czwartek, 4 września 2014

Kolejny dzień chorowania... Jedynym plusem jest to, że spadło 800g.
Zastanawiam się nad wypróbowaniem tego specyfiku... Właściwie nie zastanawiam się, po prostu czekam na przypływ gotówki.
O! Miałam zadzwonić do I.
Kocham, kocham, TAK BARDZO Go kocham, że nic nie jest w stanie tego wyrazić, żadne słowa napisane, wypowiedziane, żaden pocałunek, gest czy prezent.  Jestem tak zakochana, że to dla mnie aż niemożliwe, by facet siedział mi w głowie od ponad sześciu lat, być z Nim rok czwarty i wciąż darzyć Go takim uczuciem, nie sądziłam, że to może sie właśnie MNIE przytrafić. Że tak spodoba mi się wyobrażenie o kimś, a gdy Go poznam, pokocham takim jakim jest... Dobra, dość romantycznego bełkotu.
Chciałabym już wyzdrowieć, by zacząć ćwiczyć. Nie trenuję teraz, bo zwyczajnie nie mogę oddychać mając nos zatkany gilami. ; p  Za to przeczytałam dwie książki w dwa dni, wreszcie. Wieczory spędzam z czerwoną herbatą oglądając kolejne sezony New Girl . Schmidt'cik < 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz