czwartek, 24 kwietnia 2014

Co mój tata dzisiaj odwalil, to koniec.. Wieczne dzieci, W-I-E-C-Z-N-E. Kocham Go za to. (:

Dziś 7my dzień A6W, brzuch mi wydęło w górnej części, gdzie przedtem, kładąc się, miałam, dosłownie - dziurę. Miejsce tejże dziury zastąpiły mięśnie i, choć czuję się dziwnie (nie chuda), to bardzo mi się to podoba, bo gdy dotykam brzuch, jest bardzo twardy.
I znalazłam fajny chellange:


Dziś go zaczynam.


Dostałam tę pracę.(: W Caffe, jednak na następny dzień rano zadzwonili do mnie z kina, w którym od już jakiegoś czasu chciałam pracować. Raz już dzwonili, ale wtedy powiedziałam "nieaktualne" i tyle z tego było. Dziś mam rozmowę kwalifikacyjną w centrum, pracowałabym ledwo 5minut od domu piechotą, więc nawet nocki do trzeciej nad ranem nie stanowiłyby absolutnie żadnego problemu.

Piszę to, a moje maleństwo ( piesek) leży mi na nogach co jakiś czas próbując polizać po rękach. Czyż to nie najwspanialsze stworzonko na Ziemi.< 3



Na wyluzowanie przed rozmową, pogram sobie w Harry'ego Pottera i Więźnia Azkabanu.

Btw. Nie mogę się doczekać gotowania! Moje potrawy będą leciutkie i zdrowe. Postanowiłam, że do jadłospisu na stałe dołączę krewetki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz